Ferrari Polska zorganizowało warsztaty z fotografii motoryzacyjnej, które poprowadził Artur Nyk. Wysłałem zgłoszenie i udało mi się dostać. Radość ogromna, bo nieczęsto jest okazja w spokoju fotografować takie samochody bez tłumów ludzi. Dodatkowo program warsztatów zapowiadał bardzo ciekawy dzień. Był jeden drobny szkopuł...miejsce warsztatów to Katowice. To oznaczało, że budzik zerwał mnie na równe nogi już przed 5 w nocy ( nie uznaje tej godziny jako godziny porannej).
Spotkanie rozpoczęliśmy od części teoretycznej, na której Artur opowiadał o inspiracjach, metodach pracy i wykorzystaniu swiatła zastanego, a także o tym co będziemy mieli okazję za chwilę fotografować.
Praktyka i jeszcze raz praktyka. Mieliśmy sporo czasu na fotografowanie, łącznie chyba ponad 3 godziny, w między czasie kilka razy zmienialiśmy ustawienie aut. Dzięki temu, że teren przeznaczony na warsztaty był spory i mieliśmy trzy superauta, grupa rozproszyła się i ani przez chwilę nie miałem uczucia tłumu. Prowadzący aktywnie podróżował pomiędzy wszystkimi, doglądając pracy, proponując i podpowiadając swoje rozwiązania i metody. Bardzo fajna część, dobrze czasem zobaczyć jak pracują inni, może się okazać, że naszą sprawdzającą się metodę fotografowania można zmienić przez co stanie się ona bardziej wydajna lub po prostu szybsza. Zawsze warto słuchać.
Ostatnia część warsztatów to omówienia postprocesu, podstaw retuszu. Sam retusz mógłby być całodziennym tematem, dlatego dostaliśmy mocno skondensowaną wiedzę. Bardzo się cieszę, że miałem okazję brać udział w tym wydarzeniu. Niewiele jest tego typu warsztatów, tymbardziej pomysł i zaangażowanie Ferrari jest godne podziwu.
Poniżej zobaczcie efekty jakie udało mi się osiągnąć.
Tomek
I na sam koniec mały retusz
A tak prezentuje się ta sesja na oficjalnym Facebook-u Ferrari Polska :
A także wydrukowana w "La Squadra" Magazyn miłośników marki Ferrari w Polsce.