Najmniejszy, nowy, współczesny terenowy twardziel był u nas na sesji dzięki Suzuki Polska. Jimny bo o nim mowa, dzielnie towarzyszył nam przez kilka aktywnych dni. Najnowsza odsłona tego modelu oczarowała nas od pierwszej jazdy. Jimny nie zgubił nic z klimatu Samuraia, a jednocześnie przeniósł go technicznie do teraźniejszości. Nadal daje mnóstwo frajdy z jazdy.
Mały, zwinny, z dobrym napędem 4x4. Bez problemu poradzi sobie z pracą w ciężkim terenie.
Wnętrze nadal pozostało wierne funkcjonalności terenówki. Jest proste w utrzymaniu czystości, masywne i łatwe w obsłudze. Jest czytelne, ale dzięki temu może się podobać. Nie oznacza to jednak, że jest spartańskie jak w Samuraiu. Znajdziemy tutaj sporo zdobyczy współczesnej technologii. Radio z BT, nawigację, klimatyzację czy tez poduszki powietrzne i elektryczne szyby. Dzięki temu możemy pojechać Jimny w dłuższą trasę i nie doprowadzi nas on do szaleństwa.